Serial "Powrót" to czarna komedia, z Bartłomiejem Topą w roli głównej. Opowiada o zwykłym facecie, który zmarł na zawał serca ze stresu, a następnie... zmartwychwstał. Początkowo euforyczny, odkrywa, że jego śmiercią nikt się nie zmartwił, a jego dotychczasowe życie szybko trafiło na śmietnik. Zastanawia się, czy w ogóle się ujawnić. My
Kolejna produkcja, w której "chodźmy się napić" rozwiązuje wszystkie problemy. I jak Polacy mają nie wpadać w chorobę alkoholową? W odcinku 3 zaraz po stwierdzeniu "alkohol mają w domu" o dzieciach w osiedlowym zoologicznym, pada stwierdzenie "napiłabym się"... Dla mnie to patologia. Kiedy w końcu się obudzimy? Nie...
Początek bardzo obiecujący, pomysł świetny w swojej prostocie. Później już tylko gorzej: kulawe dialogi, zero akcji, ludzie chodzą tam i z powrotem.
Czy ktoś miał też wrażenie, że gdyby pozamieniać poszczególne sceny to właściwie niczego by to nie zmieniło? Gra aktorów spoko ale scenariusz do bani…
Moim zdaniem mega serial! Fajna fabuła, czasami pokręcona, niejasna. Moim zdaniem to się wszystko trzyma kupy. Pan Topa - zawsze dobry. Pan Mecwaldowski także. Seks kobiecy i self seks w kinie tego typu. Szacuneczek. I koniec fajny. Nieprzesadzony, nieckliwy. W punkt.
Uroczy, fascynujący w swojej prostocie, skłaniający do przemyśleń. Czuję wylewające się z tego serialu drugie dno. Jeden z niewielu polskich seriali ostatnich lat , który wywołał u mnie szczery uśmiech. Można się w nim błogo zanurzyć..