jak Pacino dowiaduje sie, że ma być adwokatem tej gnidy :D
w życiu sie tak nie uśmiałem jak na tej scenie :D
Najlepsza scena to ta, jak sędzia siedzi na kiblu i próbuje się zastrzelić wkładając karabin w usta , ale lufa jest zbyt długa i nie może sięgnąć za spust. Przerywa mu sekretarz i z powagą, jak gdyby nigdy nic, woła na rozprawę.