Odkurzyłem sobie ten film( mam go na VHC,a jak!) i z przyjemnością obejrzałem go po raz kolejny.Wracam do tego obrazu za każdym razem,kiedy wchodzi na ekrany jakiś szpiegowski filmik.Niewiele produkcji może się z nim równać.Mimo postępów technologicznych w procesie realizacji,to "Bez wyjścia" bije na głowę całą współczesną komercję.Aktorzy i reżyser poważnie potraktowali swoje zobowiązanie wobec widza i popracowali,żeby pokazać swoje możliwości.Osobiście lubię jak twórcy szanują widownię i nie odwalają pospolitego chłamu-Nie wiem jak Was,ale mnie kinowy badziew obraża.
Jak artysta nie szanuje odbiorcy,w przypadku filmu-widza;to niech spada!Nie ma zmiłuj!
Też się zgadzam. Dzięki "reanimacji starego magnetowidu" mogę sobie przypomnieć na VHS wiele filmów z lat 80. XX wieku. Często biją one na głowę dzisiejsze, naszpikowane efektami specjalnymi, produkcje.