Strata czasu - jeśli z początkiem niemal każdej sceny wiadomo jak będzie ona wyglądać...Nuda. W jednym mnie zaskoczył, sądziłem, że będzie on kiepski z innego powodu;)
zawsze, że gdy czytam komentarze typu 'film jest przewidywalny' zastanawiam się jaki film dla takich ludzi nie jest przewidywalny, bo jeżeli ktoś ogląda film i rozmyśla co będzie na koniec sceny to chyba nie ogląda filmów dla przyjemności bądź jakiegokolwiek normalnego powodu. więc po co to robi?
Dokładnie tak jak piszesz. też mnie to zastanawia :)
Moim skromnym zdaniem co poniektórzy używają słowa "przewidywalność" by pokazać jakimi są bystrymi widzami, wow, nie ma to jak dobry lans..
Zwykle jednak są to ludzie inteligentnie ułomni, którzy tylko w ten sposób rekompensują swoją niską samoocenę.
Niestety jak widzę słowo "przewidywalny" od razu wiem jak będzie przebiegać tfu "inteligentna" rozmowa.
Chubi98 i Italodrone zgadzam się z wami , myslimy w podobny sposób , a film w sumie nie był taki przewidywalny , przynajmniej dla mnie .
pewne fragmenty dało się przewidzieć, jednak nie cały film, bez przesady, takie ciągłe oszustwo zwodzenie widza, przypomina mi inny film - dom gry (b. dobry)
No, aż taki przewidywalny to nie był ;d ale w połowie filmu się domyśliłam że Pacino (nie pamietam jak on tam miał w filmie) to się okaże tym zdrajcą :D
nie chodzi o to że był przewidywalny czy nie. W niektórych sytuacjach można było naprawde domyśleć się co i jak ( jak w każdym filmie) więc nie rozumiem jak ktoś pisze nie ma co oglądac bo przewidywalny. To normalne przeceiż ze idzie coś zgadnąć. Mimo wszystko oglądałem go na polsacie ( tej powalonej telewizji)_ i nie zniechęciły mnie reklamy żeby odstapić od filmu;)
Przewidywalny?
Ostatnie, co mogłabym powiedzieć o tym filmie, to:" "przewidywalny".
Ok moze wezmiecie mnie za glupka ale bardzo bym prosil o wyjasnienie mi o co chodzi w tym filmie:) Pacino okazal sie zdracja ale czemu, czemu kazal sledzic dziewczyne, jaki mial w tym cel. Kto zastrzelil Pacino - FBI czy CIA i kto w koncu byl w CIA a kto nie? :D
dzieki za odpowiedz!
pozdro dla wszystkich!
"Przewidywalny" to żaden zarzut. Nie każdy film ma za zadanie zaskoczyć. Serial "Colombo" zaczynał się od rozwiązania zagadki. ;-)
Po prostu kiepski film z niby zwrotami akcji , które są łatwe do rozszyfrowania. Tylko Ala szkoda.......
do połowy całkeim fajny, ale potem był faktycznie przewidywalny , te słabe sceny jak np. James przeszukuje komputer Layli, oczywiście coś znajduje, oczywiście ona akurta wraca z spotkania, oczywiście zatrzymuje się tuż przed swoim stanowikiem by pogadać z kolegom, a raczej by nasz główny bohater mógł się ultonić w stylu Bonda - jak dla mnie przeciętniak