tak do połowy film był obiecujący, ale pomysł, że Burke organizuje lewe szkolenia CIA o ktorych samo CIA nic nie wie... mega naciągane i dla mnie osobiście końcówka szalenie jest rozczarowująca. Poza tym jak gra Farell, to film z reguły jest w jakiejś kwestii zrypany, choć akurat w tym filmie grał przyzwoicie. 5/10.
A z czego wysnułeś, że Burke organizował lewe szkolenia? Wg mnie szkolenia były jak najbardziej prawdziwe, on był prawdziwym szkoleniowcem. Clayton podpasował mu po prostu do jego własnego planu, więc go odpowiednio w ten plan wmanipulował.
Zupełnie nic nie zrozumiales z filmu. Obejrzyj go jeszcze z kilka razy, moze w ktoryms momencie uda ci sie zatrybic, bo jak na razie tym wpisem kompletnie sie osmieszyłeś.