Film mało wymagający. Właściwie, to w ogóle nie wymaga od widza jakiegokolwiek myślenia, ale zajebisty w swej prostocie. Widać, że twórcy chcieli wzorować się na filmach Guya Ritchie i Takashiego Miike. Wyszła z tego jedna wielka papka, która tylko w kilku miejscach pozwala odetchnąć. Przemoc, seks, narkotyki,...